Trening Relaksacyjny

Poniżej przedstawiamy Wam wstęp do zajęć Trening Relaksacyjny, prowadzonych w naszej Szkole przez Krystynę Włodarczyk-Królicką.

Trening Relaksacyjny to praktyczna nauka kontrolowania i dawkowania stresu w codziennym życiu.

Czy stres jest nam potrzebny?

Oczywiście.

Gdyby nie było stresu to siedzielibyśmy dalej w jaskiniach lub na drzewach. Ta nieswoista reakcja organizmu na stawiane mu żądania  to efekt ewolucji człowieka. Rozwinęła się ona w postaci  odpowiedzi na zagrożenie, jako niezbędny mechanizm, ochraniający, ostrzegający i  ratujący życie. 

W dzisiejszych czasach to jednak zdecydowanie coś więcej – to specyficzny styl życia.

Gdybyś nie był zestresowany nie byłbyś  „trendy”.

Zauważ, ile razy dziennie słyszysz i ile razy dziennie wypowiadasz zdania w stylu :

”jestem taki zestresowany”,

„nie stresuj się”,

„to wszystko przez ten stres” itp.

Życie w stresie, na wysokich obrotach jest modne i kuszące.

Adrenalina i testosteron motywują, zachęcają do ryzyka i daje przewagę w rywalizacji.

Żeby odnieść sukces trzeba być bardziej agresywnym dynamiczny; trzeba się napędzać, mieć bojowy nastrój .

Otoczenie podziwia ludzi zabieganych, zapracowanych, nie mających czasu na nic, przemieszczających się po kontynentach i kolejnych zebraniach rad nadzorczych.

Osiemnastogodzinny dzień pracy, dwa laptopy , trzy smartfony i cztery godziny snu są traktowane jako  godne szacunku osiągnięcie życiowe.

Problem jest jednak w tym, że u ludzi tak żyjących, chronicznie zestresowanych jest on nieustannie uaktywniany przez zwykłe codzienne zadania i błahe problemy.

Martwimy się i stresujemy wszystkim :

  • zmianami politycznymi,
  • wypadkami na drodze,
  • brakiem deszczu lub jego nadmiarem;
  • redukcją etatów w firmie,
  • kolejkami do lekarza,
  • posyłaniem 6 latków do szkoły lub późniejszym przejściem na emeryturę.

Do tego dodajemy napięcia wynikające z codziennych  wydarzeń ;

  • konflikt z partnerem,
  • problem wychowawczy z dzieckiem,
  • naprawa samochodu,
  • brak miejsca na parkingu.

Wieczorem, nie mająca kresu fala złych, globalnych wiadomości z mediów zalewa nas  i nie pozwala unieść głowy nad powierzchnię szarej codzienności-

  • kryzys ekonomiczny,
  • terroryzm,
  • głód,
  • bankructwa znanych firm,
  • kataklizmy,
  • afery podsłuchowe,
  • nierozwiązywalny problem uchodźców itd.

(Z drugiej jednak strony dla osób lubiących i kochających się martwić nastały wspaniałe czasy).

Wokół stresu narosły pewne mity.

Jednym z nich jest przekonanie, że potrzeba stresu jest jednym z warunków aktywności umysłu i osiągnięcia wysokiej efektywności pracy. Nic bardziej błędnego.

Stres nie tylko, że pogarsza produktywność, innowacyjność myślenia, skuteczność działania i zaradność życiową ale przede wszystkim ma negatywny wpływ na zdrowie.

Na co dzień stykamy się z medycznymi objawami stresu ale nie podejrzewamy ,że powodem jest stres. 

Skutek stresu trudno jest zbadać metodami w pełni obiektywnymi  jednak chroniczne napięcie, nerwowość, zamartwianie się  daje  konkretne objawy.

Ogromna ilość dowodów naukowych przemawia, bezdyskusyjnie  za tym, że ciągły stres jest szkodliwy dla zdrowia i życia. 

U jednej osoby będą to

  • biegunki,
  • nudności,
  • problemy gastryczne;

u innych

  • problemy ze snem,
  • natręctwa ruchowe,
  • skurcze i tiki twarzy,

a w jeszcze innym przypadku  

  • palpitacje,
  • częstoskurcze i arytmia serca.

Stres może przybrać nawet postać objawów zagrażających życiu- gwałtowny wzrost ciśnienia krwi lub poziomu cukru,

  • powiększenie nadnerczy,
  • ataki serca.

Najczęstszą postawą wobec stresu jest negatywna zmiana postawy życiowej polegająca na stopniowej akceptacja i próba przetrwania.

Najczęstszą formą pomocy medycznej i  terapii jest minimalizacja skutków- często w formie farmakologicznej. Ale te strategie postępowania nie sprawdzają się. 

Jak wynika z obserwacji i szacunków Amerykańskiego Instytutu Stresu napięcie nerwowe jest powodem od 75-90 % wszystkich wizyt u lekarza pierwszego kontaktu.

Paradoksalnie, w dzisiejszych czasach to nie zagrożenie życia wywołuje  stres ale stres powoduje zagrożenie życia.

Stres karmi się stresem.

Im bardziej jesteśmy zestresowani tym łatwiej się irytujemy.

Zamartwianie się pogarsza

  • zdolności logicznego myślenia,
  • powoduje zaburzenia pamięci,
  • kłopoty z wysławianiem się,
  • lękliwe zachowanie,
  • brak zdolności do podjęcia minimalnego ryzyka,
  • pomyłki,
  • błędy, gafy-

a to irytuje nas jeszcze bardziej.

Po pewnym czasie swoje reakcje i kompulsywne zachowanie zaczynamy uważać za coś zupełnie normalnego np. jako charakter .

Po prostu „ten typ tak ma”.

Tymczasem nie jest to stan normalny.

To,że przyzwyczajamy się do stresu i tkwimy w tej sytuacji jest kolejną i  jedną z najtragiczniejszych reakcji organizmu na stres.

  • Spadek poczucia własnej wartości,
  • utrata optymizmu,
  • nieśmiałość,
  • narastające przygnębienie,
  • negatywizm myślowy,
  • zmiany w obrazie ludzi i świata,
  • niechęć i wstręt do otoczenia,
  • agresywna i pesymistyczna ocena ludzi i codziennych wydarzeń

– to typowe objawy tej fazy stresu, które można streścić słowami ; „świat jest zły”.

Te objawy mogą przyjmować też intensywny kierunek autodestrukcyjny: rozdrażnienia,

  • wściekłość,
  • agresja,
  • gniew,
  • dominacja lub przygnębienie,
  • bezradność,
  • bierność,
  • apatia,
  • depresja.

Drugi ważny mit dotyczący stresu lokuje źródło i przyczynę stresu poza nami w czynnikach zewnętrznych, w naszym otoczeniu, w tzw. sytuacjach  stresowych.

Pomimo tego, że w większości przypadków zdajemy sobie sprawę, że stres jakiego doświadczamy jest ogromnym życiowym obciążeniem to najczęściej wychodzimy z założenia, że nie mamy w tej sprawie żadnego wyboru, że jest nieunikniony. Stajemy się uzależnieni od zewnętrznych zagrożeń.

No bo jaki mamy wpływ na chorobę, która przykuła nas do łózka;

na smutek i depresję, która przyszła nie wiadomo skąd;

na bankructwo, które spowodował wspólnik czy na problemy rodzinne naszego, dorosłego dziecka.

Powinniśmy uzmysłowić sobie ,że prawda jest inna i może trochę  brutalna:

„Nie ma sytuacji stresowych”!

Jak to nie ma ? 

Nie ma. To nie jest pomyłka.

Zapamiętaj.

Nie ma sytuacji stresowych – są stresowe reakcje!

Zwróć uwagę, że ta sama sytuacja, to samo zdarzenie w różnych momentach naszego życia jest różnie przez nas odbierane.

To od nas i tylko od nas zależy jak je potraktujemy.

Od naszego nastawienia, od naszych emocji, od tego jak wewnętrznie odbieramy „zewnętrzną” sytuację zależy nasza reakcja.

Na sytuację nie masz wpływu. Na swoją  reakcję tak. Tak jak stres rodzi stres tak opanowanie,  rozwaga i  spokojne działanie dają odwagę, nadzieję i wiarę, że „można”, niezależnie od sytuacji z jakimi przyszło nam się zmierzyć

Nasz organizm dąży do równowagi.

To nie stan stresu jest normalny ale stan spokoju jest naturalny i najzdrowszy.

Każdy z nas dysponuje wewnętrzną mądrością umożliwiająca omijanie frustracji, lęków napędzających spiralę stresu. Mamy wrodzoną zdolność rozsądnego i spokojnego postępowania nawet w natłoku codziennych problemów.

Tą umiejętność wystarczy tylko doskonalić i utrwalać.

Opanowanie sztuki zrelaksowania się, skupienia przydaje się w każdej sytuacji.

Człowiek, aby funkcjonować potrzebuje harmonii a nie nerwów.

Potrzebuje celów – a jednym z nich powinny być spokój i opanowanie – nasze dobre samopoczucie.

ZAPISZ SIĘ JUŻ DZIŚ – ZAPISY ONLINE