Psychologia pieniądza
Jeżeli zmieni się „świadomość” i stosunek do pieniędzy, to wszystko zaczyna wyglądać inaczej.
„Psychologia pieniądza” wbrew temu co sugerował by tytuł nie jest istotna tylko dla biznesmenów czy osób uczestniczących w „wyścigach szczurów”. To tematyka dla wszystkich, którzy swoje życie chcą wprowadzić na troszeczkę inny, bardziej satysfakcjonujący poziom ; pragnącym poznać ukryte możliwości umysłu człowieka i praktycznie zaangażować je w profilaktykę swojego życia i poszukiwanie szczęścia.
Jeżeli chcielibyśmy pokusić się o jakieś motto tej tematyki to najlepsze brzmiało by tak: „ Dróg jest wiele. Cel jeden- osobiste szczęście”. A osobiste szczęście to subiektywnie i indywidualnie rozumiany –sukces i pieniądze . To nie prawda ,że pieniądze nie dają szczęścia; po prostu nie potrafisz właściwie ich zarabiać i wydawać.
W tym pojęciu osobistego sukcesu na pewno poważną rolę, jeżeli nie największą, odgrywa zdrowie, spokój wewnętrzny i nasze podejście do największego zabójcy, sprawcy większości chorób, i niedomagań czyli stresu. A gdy mowa o stresie to większość z nas myśląc o samopoczuciu, podenerwowaniu, dyskomforcie psychicznym i fizycznym łączyć go będzie z pieniędzmi. Połączenie tematów zdrowia i pieniędzy nie jest przypadkowe.
Pierwszych czterdzieści lat tracimy zdrowie aby zarobić pieniądze; drugie czterdzieści wydajemy pieniądze aby je odzyskać lub utrzymać. Ale z drugiej strony, mając pieniądze, utrzymanie i odzyskanie jest dużo łatwiejsze. Dostęp do lekarza, leków badan i terapii jest dużo prostszy. Czy to jest fair ? Nie , nie jest. Ale tego nie zmienimy. Możemy co najwyżej zminimalizować skutki i nauczyć się odpowiednio traktować i wydawać pieniądze
Pytanie o stosunek do pieniądza zawsze zmusza człowieka do konfrontacji z tym, co w nim pierwotne – lęku przed utratą bezpieczeństwa, chorobą, starością. Odkładamy, oszczędzamy na starość, na ciężkie czasy, na czarną godzinę. Mimo tego, że pieniądz to kolorowy kawałek papieru, ludzie umówili się, że ma on wartość, która pozwala wymienić go na chleb, mieszkanie, leki i ciepło – a to z kolei gwarantuje człowiekowi przeżycie.
Ale to nie znaczy, że ich zarabiania i wydawanie musi łączyć się z lękiem, cierpieniem, bólem i wyrzeczeniami. Sposób traktowania pieniędzy dla wielu osób może stać się ekscytującym źródłem nowego sposobu życia. Ten nowy sposób to zupełnie nowe podejście, nowa perspektywa, narracja i dostrzeganie psychologicznego czy wręcz duchowego aspektu pieniądza.
Gdy zaczynamy świadomie obserwować nasz stosunek do pieniędzy, zaczynamy przeczuwać, że musi istnieć nowy, inny sposób doświadczania pieniędzy niż do tej pory sądziliśmy; że pieniędzy nie da się zamknąć tylko w definicji czysto ekonomicznej przychodów i rozchodów.; połączyć ich z nieuczciwością pracodawcy, oszustwem banku, niesprawiedliwością fiskusa, brakiem szczęścia czy w końcu długiem, kredytem , biedą, ubóstwem i poniżeniem.
Warto pamiętać, że to nie pieniądze są przyczyną kłótni, rozwodów, wojen i nieszczęść- ale ich brak. To nie pieniądze są źródłem frustracji, upokorzenia, nieszczęścia i bólu- ale ich brak.
Wiem, z własnego doświadczenia, że jeżeli zmieni się „świadomość” i swój stosunek do pieniędzy to wszystko zaczyna wyglądać inaczej. Możemy w związku z nimi uruchomić inne, pozytywne emocje : miłość, radość i satysfakcję. Pomagać innym i dawać szczęście. Możemy z naszego życia wyrzucić swoistą schizofrenię finansową: tzn. z jednej strony chcieć mieć pieniądze i godnie żyć, a z drugiej uważać pieniądze za coś nieczystego, złego nieuczciwego.
Zbigniew Królicki autor książki “21 godzin do sukcesu”